Angielska kultura
Szybko po przyjeździe do Wielkiej Brytanii zauważyłam, że kultura i zachowanie Anglików różni się od naszej. Cenię sobie moją słowiańską duszę i temperament ale naprawdę podoba mi się kultura i zachowanie Anglików.
Są oni
znani z uprzejmości i grzeczności, stwierdzam faktycznie tak jest. Cenią sobie
również równowagę pomiędzy pracą a życiem osobistym. Bardzo mi się to podoba,
ponieważ jednym z powodów mojego wyjazdu z kraju, było znalezienie czasu dla
mojej córki, która widziała mnie tylko rano, potem na chwilę w dzień gdy
zawoziłam ją na zajęcia dodatkowe a potem późnym wieczorem najwcześniej około
godziny 20.
Zamieszkałam
w Wielkiej Brytanii, ponieważ potrzebny był mi spokój i brak pędu oraz
nerwowości jaką niestety obserwujemy w naszym kraju. Nie wszyscy ale
zdecydowana większość osób żyje w ciągłym pędzie i stresie. Dużo pracujemy,
ciągle się spieszymy. Jesteśmy zmęczeni i nerwowi. A narzekanie to nasz chyba
ulubiony „sport narodowy”. Stres oraz nadmierne emocje powodują konflikty między
ludźmi oraz wybuchy złości. Wiele osób tak bardzo zatraca się w swojej pracy
lub dwóch pracach jeśli brakuje pieniędzy, że nie ma czasu dla rodziny oraz na
odpoczynek dla siebie.
Mieszkańcy
Anglii są zdecydowanie bardziej wyluzowani od nas Polaków oraz charakteryzują
się spokojem i wysoką kulturą osobistą. Nie oznacza to, że my Polacy nie
jesteśmy kulturalni, wręcz przeciwnie lecz Anglicy zachowują się inaczej.
Na
początku mojego mieszkania w tym kraju nie mogłam się przyzwyczaić do wręcz
nadmiernej grzeczności, która objawia się ciągłym przepraszaniem i
dziękowaniem!!!
Naprawdę
mieszkam tu kilka lat i bawi mnie nieraz to ciągłe przepraszanie za nic. Ale to
taka kultura i bardzo podoba mi się ten angielski
nawyk.
Drugim
bardzo często używanym słowem jest nasze oczywiste „dziękuję”. Nie oznacza to,
że my Polacy nie dziękujemy lecz Anglicy robią to namiętnie, grzecznie, przy
każdej okazji. Wszędzie i zawsze słyszymy „Thank you” lub „Cheers”. Najbardziej
mi się spodobało dziękowanie kierowcy autobusu przy wysiadaniu. Każdy wchodząc
do autobusu serdecznie wita się z kierowcą a gdy wysiada okazuje mu szczerą
wdzięczność. To jest naprawdę bardzo miłe. Oczywiście wchodząc i wychodząc do
miejsc, gdzie jest obsługa na przykład w sklepie lub przychodni należy się
grzecznie przywitać, podziękować i miło pożegnać. Takie tu panują standardy.
Nie twierdzę, że w Polsce tak nie jest ale tu ta kultura jest aż przesadna w
porównaniu z naszym normalnym zachowaniem.
Kolejną
formą grzeczności jest pytanie na przywitanie: How are you? I nie jest to
pytanie rodzaju: Powiedz mi jak się masz? Zawsze należy odpowiedzieć: mam się
dobrze, absolutnie nie odpowiadać na pytanie. To było dla mnie na początku
życia tutaj dziwne, ponieważ nieraz aż się prosiło powiedzieć co myślę! 😱
To
jednak nie jedyne pytanie, które tu się ciągle słyszy. Bardzo często Anglicy
wyrażają zainteresowanie, troskę lub po prostu się witają mówiąc: Are you
right?, Are you good?, Are you ok? Do dzisiaj zastanawiam się czy im odpowiadać
czy po prostu zareagować krótkim „OK” lub "I'm fine".
Tu nie
tylko w mojej opinii pojawia się wątpliwość, czy te pytania to grzeczność czy
tylko konieczność reakcji nie do końca szczera? Nie będę odpowiadać na to
pytanie.
Fakty
są takie, że Anglicy to bardzo grzeczni i kulturalni ludzie nie okazujący
nadmiernych emocji. Czy to jest szczere czy nie zachowanie nie będę oceniać.
Fakty są jednak takie, że w codziennym życiu bardzo to ułatwia kontakty i
atmosferę w pracy lub miejscach gdzie bywamy. Bardzo mi się taka kultura
podoba.
Kolejną rzeczą, która bardzo mi się podoba tutaj w Anglii
jest bardzo wysoka jakość obsługi od sklepów, przez punkty usługowe,
restauracje, kawiarnie i wszelkie miejsca opieki medycznej. Częstym problemem
jest brak znajomości języka angielskiego. Wszyscy pracownicy są bardzo
wyrozumiali i każdy stara się pomóc oraz załatwić daną sprawę jak najlepiej. W
wielu miejscach, szczególnie szpitalach oraz przychodniach można poprosić o
pomoc tłumacza przez telefon.
W pracy mam kontakt z angielskimi klientami i są to naprawdę
bardzo mili oraz wyrozumiali ludzie. Wiele moich znajomych twierdzi, że
zdecydowanie wolą klientów angielskich niż z innych krajów. Kultura osobista
oraz grzeczność sprawia, że nawet w sytuacji gdy coś jest nie tak zrobione, oni
w bardzo przystępny sposób proszą co poprawić i dziękują za pomoc. Dzięki
takiemu zachowaniu dużo łatwiej jest przyjąć krytykę i nie odczuwa się stresu.
Na koniec musze napisać jeszcze o jednym specyficznym dla Anglików zachowaniu, które można nazwać „Kolejkowaniem” czyli angielskie "queuing" lub "queueing", to proces ustawiania się w kolejce w sposób zorganizowany, z zachowaniem określonych zasad. Kolejka jest formą oczekiwania na swoją kolej, a jej celem jest zapewnienie, że osoby obsługiwane są w kolejności, w jakiej się pojawiły.
W Anglii kolejkowanie jest często uznawane za część kultury i dobrego
wychowania. Osoby czekające w kolejce zachowują cierpliwość i respektują
kolejność, co pomaga w uniknięciu chaosu i konfliktów. Kolejkowanie można
zaobserwować w różnych miejscach, takich jak sklepy, przystanki autobusowe,
biura czy lotniska.
Czasami mam wrażenie, że oni wręcz z namiętnością i
przyjemnością stoją w kolejkach. Stoją spokojnie, bez stresu oraz pośpiechu,
które nas charakteryzuje, przestrzegają kolejności ale w taki nie wymuszony
sposób. Różnicę da się odczuć idąc do polskiego sklepu, gdzie nie raz, nie dwa
odczuwa się nerwowość. Czasami ludzie się pokłócą lub przepychają ale w
angielskich sklepach tego problemu nie ma. Może czasami nam Polakom brakuje
trochę tej aktywności i odrobiny adrenaliny, więc chociaż w polskim sklepie
czujemy się jak u siebie pokazując nasz narodowy temperament.😀
Komentarze
Prześlij komentarz